ZERO WASTE - CAŁA PRAWDA

Miało być "zero waste", jest droga gadżetomania. Oto największy absurd nowego trendu na bycie eko, który bardzo mnie oburzył gdy się o nim dowiedziałam. 
Zero waste to styl życia polegający na unikaniu marnowania nie tylko jedzenia, ale ogólnie wszystkich produktów - jak np. ubrań, opakowań produktów codziennego użytku. Tak, by mieć jak najmniejszy negatywny wpływ na środowisko. Trend jednak zaczął się komercjalizować, a ludzie - zamiast faktycznie być eko - dorzucają kolejne kamyki do zanieczyszczonego ogródka.
Czy to faktycznie zero waste? Czy kolejna moda której ulegliśmy jako społeczeństwo podatne na konsumpcję? 








To nie tylko hipsterska moda czy dbanie o naszą planetę, ale po prostu praktyczność, oszczędność i logika. Nasze babcie pewnie nawet o tym nie wiedzą, ale są zero waste, bo używając tych samych słoików do robienia weków, są bardziej eko niż my. Młodzi nie dość, że je kupują, to jeszcze bez sensu przepłacają...








Getting my @shopzeronottm zero waste produce together for @itsinnottingham #nottinghamindependentsfestival. Rhubarb cordial with little jars of rhubarb, elderflower and honey compote using up the rhubarb pulp. Pickles. Breads. Crackers. Dips. All samples and tasters to encourage people to create food from scratch and/or use seasonal produce and leftover produce and to keep jars, plastics, tins and re-utilise. I will also be selling cakes from my current menu: raspberry pistachio and almond cake (made without gluten), chocolate brownie (made without gluten), lemon and elderflower cake, bay and orange cake (suitable for vegans). Don’t forget your containers for cake 👌🏻 #nottinghameats #nottinghamfood #nottinghamindependents #zerowasteliving #zerowaste #zerowastelife #independentbaker
Post udostępniony przez Betty Rose Bakes (@bettyrosebakes)


Autorka powyższego zdjęcia kupuje słoiki co nie powinno w ogóle mieć miejsca w trendach typu zero waste, ja mam w domu szafkę wypełnioną pustymi słoikami, które po prostu umyłam po zjedzeniu zawartości. Nie raz ratowały sytuację, kiedy trzeba było przechować więcej jedzenia. Mój narzeczony się ze mnie śmieje, ale ja uważam, że robię dobrze magazynując słoiki, zamiast używać jednorazowych plastikowych opakowań w razie potrzeby czy kupowania NOWYCH SŁOIKÓW.

Tam gdzie nowe trendy, tam i nowe firmy

Wielu powie, że to właśnie kapitalizm przyczynił się do zanieczyszczenia środowiska. Nie naprawiamy butów, tylko kupujemy nowe. Sprzęt elektroniczny wymieniamy co sezon. Przez wiele lat nie przejmowaliśmy się odpadami, bo żyjąc w dobrobycie myśleliśmy o tu i teraz. To się na szczęście zmienia. Zdecydowana większość ludzi segreguje śmieci z własnej woli



Inni idą o krok dalej i nie chcą generować żadnych odpadów. Wyczuły to przedsiębiorcze osoby, które wyszły na przeciw oczekiwaniom konsumentów - biznes od zawsze szedł w parze z modą. I jak grzyby po deszczu pojawiły się w Polsce sklepy oferujące produkty "zero waste" (cudzysłów zamierzony). Można je bez problemu wyszukać w internecie.

Już chyba każdy domyśla się, co jest z nimi nie tak.







#plasticfreejuly ili mozda #plasticfreeliving ? Probajte mozda za pocetak jedan mjesec i uvjerite se da radite apsolutno najbolje za sebe, okolis i buduce generacije. Znam da je tesko u doba kada su nam sve stvari toliko dostupne, vratiti se na neke "stare" obicaje. Hej, pa auti voze ljude bez da ljudi upravljaju njima, a ja bi trebala zamatati hranu u foliju od pcelinjeg voska? Ili mozda ribati sude spuzvicom od kokosovih vlakana dok jednom glasovnom naredbom mogu upaliti glazbu u stanu? Da. Jer uskoro bi luksuz mogao postati jesti hranu bez imalo plastike u njoj ili piti pitku vodu, a o tome ne razmisljamo jer nam je ugodno. Za pocetak odbijte sve plasticne vrecice u svim ducanima i nosite svoje koje vec imate. Ponesite svoju casu za kavu i bocicu za vodu. Sa ova tri mala koraka napravili ste vec jako JAKO puno. Nabrojat cu vam proizvode koji su se kroz godinu dana udomacili kod nas: ♻ origami torbe, platneni skartoci i lanene visenamjenske tkanine - @malistudio ♻ bambus slamke i pribor za jelo, cetke i spuzva od kokosovih vlakana, termos boca - @bioroot ♻ staklenke - @ikeahrvatska ♻ folije od pcelinjeg voska - @lovegrowsbeauty ♻ sapuni - @martina_boolab & @sapunoteka ♻ #rokkadesign torba - @rokkadesign Voljela bi da vam za sve proizvode mogu podijeliti popust, ali imam ga samo za Rokka ducan: ROKKADESIGN10 🌿
Post udostępniony przez Ivana Karmisevic | cupoftea.hr (@cupoftea.mama)

W internecie można kupić np. za 15 złotych opakowania aluminiowe na własnoręcznie zrobione kosmetyki, designerskie butelki na wodę za niemal 100 złotych, a za 50 zł - pudełka na drugie śniadanie i bambusowe sztućce. Wszystko oczywiście z etykietką "zero waste", które stało się jakby mylnym synonimem braku plastiku lub biodegradacji (co jest rzecz jasna zaletą).

Temat podchwycili też blogerzy, którzy prezentują ów gadżety. Oczywiście nie wszystkie są faktycznie "zero waste". Np. mata do pieczenia z poniższego filmiku, wydaje się być lepszym rozwiązaniem niż papierowy odpowiednik, który wyrzucamy po praktycznie jednym użyciu.



Mądry zero waste jest prosty i darmowy

Abstrahując od samych horrendalnych cen, to kupując takie produkty, tylko przyczyniamy się do produkcji następnych śmieci. Tymczasem podstawowymi zasadami zero waste są m. in. reusing (ponowne użycie) i recycling, a w domu mamy lub wkrótce będziemy mieć (oczywiście starajmy się to ograniczać) wystarczająco dużo skarbów, które czekają na drugie życie.

Plastikowe butelki, słoiki po ogórkach, torby z marketów. No i te słynne pudełka po lodach na koperek. Mleko się już rozlało, minimalizujmy więc straty i korzystajmy z nich - zupełnie za darmo. Może i nie prezentują się na półce tak jak te ze sklepu, ale nikt nikomu nie broni, by je udekorować.




Warto też znaleźć nowe zastosowania dla starych rzeczy - znoszony t-shirt można użyć jako ścierkę do kurzów lub podłogi. Na marginesie dodam, że osobiście od dawna nie kupuję nowych ubrań, tylko zaopatruję się w lumpeksach. 



Kwintesencję absurdu sklepów "zero waste" opisała członkini grupy facebookowej Zero Waste Polska. Poniżej macie cały post, by się nie zmarnował. Są w nim alternatywy dla drogich i bezsensownych gadżetów.


Nic dodać, nic ująćScreen z Facebook.com/groups/zerowastepolska/

Świetny filmik (po angielsku), który pozwoli być mądrym zero waste, zamieszczam poniżej. Jest w nim 12 prostych trików, które sprawią, że możesz się tytułować prawdziwym zbawcą planety.



I jeszcze na wszelki wypadek napiszę: nie wyrzucajcie już zakupionych produktów "zero waste". To dopiero byłoby marnotrawstwo.



SPODOBAŁ CI SIĘ POST? 
POLUB NA FACEBOOKU I UDOSTĘPNIJ ZNAJOMYM! 




tekst oryginalny: bliss.natemat.pl


1 komentarz:

  1. myślę że w każdej kwestii umiar jest najważniejszy :) lepiej krok po kroku ograniczać plastik, robić listę rzeczy, jakie mi są naprawdę potrzebne, kupować nowe rzeczy tylko jak nie ma wyjścia :) ja np. zawsze mam na zakupy woreczki z firany zrobione przez koleżankę albo też papierowe torby na sypkie rzeczy (np. bakalie), nie kupuję jedzenia na zapas tylko zawsze robię jadłospis na cały tydzień, dzięki czemu nic się nie marnuje, a do tego nie demonizuję plastiku- ma on jednak swoje zalety, jedzenie do pracy noszę od wielu lat w tym samym pojemniki, w nim też mogę grzać jedzenie i je mrozić, więc też jest mniej brudzenia :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 ŻYJ ZIELONO , Blogger