KIM SĄ WSPÓŁCZEŚNI WEGETARIANIE I WEGANIE?

40 lat temu na słowo wegetarianizm ludzie reagowali wybałuszeniem oczu i ciężkim szokiem, myśląc, że to jakaś sekta, wiążąc społeczność wegetarian z wychudzonymi ascetami i ludźmi, którzy sami narzucają sobie niewygodne ograniczenia w życiu związane z dietą.
20 lat temu słysząc wegetarianizm, większość ludzi widziało hippisa w wyciągniętej kolorowej koszulce z dreadami, skrętem w dłoni i głową w chmurach.
Dzisiaj wegetarianie i weganie są wszędzie. Spotykasz ich codziennie na ulicy, w autobusie, tramwaju, pracy, szkole, na uczelni, w szpitalu, klubie, na siłowni i u fryzjera. Jak wyglądają i kim są? Zazwyczaj nie wyróżniają się niczym szczególnym. No może niektórzy zamiast paczki fajek noszą w kieszeni marchewkę i hummus, jednak nie odstają w dużym stopniu od reszty społeczeństwa. 
Kim więc są współcześni wegetarianie i weganie? Jak plasuje się trend na dietę roślinną w dzisiejszym szybkim świecie? Jak wygląda typowy weganin/wegetarianin? Czy jest chudy jak szczypiorek, a na obiad je trawę? Czy może jada wymyślne superfoodsy w modnych wegańskich knajpkach, a na każde śniadanie je hipsterskie pankejki, zielone smoothie i tofucznicę? 
Sama jestem częścią tej społeczności, więc postanowiłam zrobić mały research, przeanalizować obecne trendy i podzielić się wnioskami na blogu.
Jesteście ciekawi co dla was przygotowałam?
Zapraszam do lektury!





Zasady diety roślinnej wciela w codzienne życie już nawet 10% Polaków, niekoniecznie będących wegetarianami. W roku 2013 na zlecenie LightBox Instytut Badań Opinii Homo Homini przeprowadził badanie, z którego wynika, że liczba osób deklarujących się jako wegetarianie bądź weganie w Polsce wynosi ponad milion. Przybywa też ludzi, którym nieobojętny jest los zwierząt. I nie chodzi tu tylko o naszych domowych pupili, ale o wszystkie zwierzęta - szczególnie te z przemysłowych hodowli (na mięso, skóry, jajka, mleko, wełnę, pióra, futra), wykorzystywanych do pracy i naukowych eksperymentów, zamkniętych w zoo i schroniskach, tresowanych i pokazywanych za pieniądze dla rozrywki; zwierząt zabijanych przez myśliwych i kłusowników oraz ginących jako ofiary religijnych rytuałów, umierających z powodu zanieczyszczenia środowiska, kurczenia się naturalnych siedlisk i globalnego ocieplenia, za które odpowiada człowiek. Wyzyskowi i cierpieniu zwierząt wreszcie stawia się tamę. I z odsieczą przychodzą oni. Wegetarianie i weganie. Kim są? Gdzie mieszkają? Jak żyją? 
Odpowiedzi znajdziecie poniżej.


Odkładając na chwilę na bok ideologie i pobudki, dla których ludzie przechodzą na wegetarianizm i weganizm skupiłam się na tym kim dokładnie są ludzie decydujący się na wegetariański bądź stricte wegański styl życia i jaką grupę społeczną reprezentują najczęściej.

Płeć

Przeprowadziłam ankietę wśród ponad 1,7 tys. wegan i wegetarian na ten temat i okazało się, że 92,8% ankietowanych to kobiety, a zaledwie 7,2% to mężczyźni. Od razu nasunęło mi się pytanie: dlaczego to kobiety częściej zostają wegetariankami i wegankami? Czy związane jest to z budową naszego mózgu i ośrodkiem odpowiedzialnym za odczuwanie empatii? Okazuje się, że tak! Według badań psycholog Margaret Mahler ośrodek empatii rozwija się najsilniej w okresie niemowlęcym, a wiele zależy od naszych matek. Jeśli w tym okresie życia następują pewne traumy (na przykład matka przeżywa bardzo negatywne uczucia, jest w depresji) lub matka jest nieobecna (śmierć, choroba, zła opieka), to dziecko buduje „mur ochronny”, którego zadaniem jest niewczuwanie się w emocje matki. W wyniku tego zostaje pozbawione zdolności empatycznego wczucia się w położenie innej żywej istoty. Jednak większość kobiet opiekując się swoimi dziećmi stara się przekazać im jak najwięcej dobrych cech, w tym zdolności empatycznych. Kobiety znacznie częściej angażują się emocjonalnie w życie zarówno ludzi jak i zwierząt. Nie zgadzamy się na cierpienie i jesteśmy przeciwne wszelkim objawom brutalności i przemocy. Z historii wiemy również, że to mężczyźni najczęściej wywoływali konflikty zbrojne i wszelkie wojny... 
Jednak świat pod tym względem się zmienia więc, panowie, chyba najwyższa pora popracować nad empatią.

Wiek 

Najwięcej ankietowanych zadeklarowało wiek w przedziale od 18 do 25 lat (45,3%). Z tego wynika, że trend na dietę roślinną ma się najsilniej wśród młodych ludzi, prawdopodobnie będących w trakcie studiów lub zaraz po ich zakończeniu. Reprezentanci tej grupy to jeszcze późne pokolenie millenialsów, czyli ludzi dla których najważniejsze są doświadczenia życiowe, środowisko i rozwój osobisty. Drugą równie liczną grupą są nastolatki w przedziale od 13 do 18 lat, naśladujące swoich starszych kolegów i zyskujące coraz większą świadomość zarówno z zakresie żywienia jak i silnego odczuwania empatii. Jest to pokolenie Z, urodzone po roku 2000, dla których technologia to główne narzędzie zdobywania wiedzy, między innymi na temat wegetarianizmu i weganizmu. Mniej jest osób w przedziale wiekowym od 26 do 35 lat, w którym ja się również znajduję. Mniejsza liczebność tej grupy może wynikać ze specyfiki miejsc, w których została udostępniona ankieta (fora internetowe, grupy na Facebook'u zrzeszające społeczność wegetariańską), niemniej jednak dochodzę do wniosku, że to właśnie pokolenie nieco młodsze ode mnie przoduje w tych trendach i będzie miało znaczący wpływ na kształtowanie się przyszłości przemysłu spożywczego, a zwłaszcza mięsnego. Producenci mielonek, parówek i kiełbasy podwawelskiej strzeżcie się! 





pixabay.com

Poziom wykształcenia, sytuacja zawodowa i materialna 

Niemal 80% ankietowanych zadeklarowało poziom wykształcenia jako średni (39,5%) lub wyższy (39,3%). Biorąc pod uwagę wiek ankietowanych i odpowiedzi w przypadku sytuacji zawodowej, gdzie 61% odpowiedziało jako osoby uczące się, mamy tutaj do czynienia z grupą dobrze wykształconych ludzi będących u progu swojej zawodowej kariery (40,3% zadeklarowało się jako osoby pracujące). 
Aż 33,4% ankietowanych odpowiedziało, że nie osiąga dochodów. Powodem takiego stanu rzeczy jest ciągła nauka. Jednak aż 21,4% zadeklarowało dochód powyżej 3 tys. złotych co jest dość imponujące. Biorąc pod uwagę wiek i miejsce zamieszkania większości ankietowanych nasuwa się wniosek, że są to osoby tuż po studiach pracujące w dużych firmach i szczególnie dbające o swoją dietę oraz zdrowie. 




Miejsce zamieszkania i stan cywilny

Dwa czynniki, które z pozoru nie mają ze sobą wiele wspólnego mówią nam o tym, że kobiety w dużych miastach znacznie rzadziej wychodzą za mąż, niż te zamieszkujące mniejsze miejscowości. Według ankiety ponad połowa (51,6%) zadeklarowała się jako wege-single. Ponadto 45,8% odpowiedziało, że mieszka w mieście powyżej 250 tys. Żałuję w tym momencie, że nie doprecyzowałam pytania o województwo, jednak miast w Polsce powyżej 250 tys. jest zaledwie 16 (Warszawa jest największym, a zaraz później Kraków, Łódź, Wrocław i Poznań). Warto tutaj zauważyć, że wszystkie te miasta są miastami studenckimi.
Co ma do tego stan cywilny? Kobiety w miastach, tak jak wspomniałam, rzadziej wychodzą za mąż. Czy w takim razie wegetarianki będą miały problem w przyszłości ze znalezieniem męża o podobnych poglądach? Trudno powiedzieć, ze względu na system wartości jaki dana osoba wyznaje. Jeśli jesteś radykalną wegetarianką/weganką, która nie wyobraża sobie życia z mięsożercą pod jednym dachem - może być ciężko, nawet jeśli facet okaże się ideałem pod innymi względami. 
Jednak dla 1/3 ankietowanych dieta małżonka czy partnera nie ma tutaj znaczenia. Osobiście sama żyję w związku z facetem, który póki co nie ma najmniejszego zamiaru rezygnować ze swoich preferencji kulinarnych i jakoś się dogadujemy. Jest to wyłącznie kwestia szacunku do siebie. Jeśli chcecie poczytać jak żyje się w takim związku, zapraszam was do zapoznania się z moim innym artykułem: JESTEM WEGE A MÓJ FACET JE MIĘSO. JAK Ż(R)YĆ?!






Główny powód dotyczący wyboru diety roślinnej

Zadając to pytanie chciałam poznać główne pobudki, dla których ludzie wybrali ten właśnie styl życia. W moim przypadku początkowo były to względy zdrowotne i wyleczenie swojego organizmu z uzależnień, w które byłam uwikłana u progu dorosłości (więcej w zakładce o mnie). Dopiero z czasem zaczęłam interesować się wpływem mojego sposobu odżywiania nie tylko na moje zdrowie, ale także na otaczający mnie świat oraz zwierzęta, z którymi ten świat dzielę. I tak na chwilę obecną mogę stwierdzić, że głównym powodem było zdrowie, jednak teraz są to przede wszystkim względy etyczne, troska o środowisko i dobro zwierząt. Jak to mawiał mój przyjaciel z liceum: ot, życie weryfikuje poglądy. I zweryfikowało także moje.
Tego samego zdania co ja obecnie, było aż 85,4% ankietowanych. Wspomnę tutaj, że to pytanie miało możliwość zaznaczenia kilku odpowiedzi i tak na drugim miejscu znalazło się zdrowie z wynikiem 34,6%, zaraz po zdrowiu ważne jest dla was także środowisko i ekologia (31,7%).
Jednak główny powód, czyli dobro zwierząt i względy etyczne są świadectwem wysoko rozwiniętej empatii, wysokiej świadomości ekologicznej oraz zagrożeń jakie niesie ze sobą spożywanie i produkcja mięsa.  W tym ostatnim przypadku nie tylko pod kątem zdrowotnym, lecz również pod kątem konsekwencji dla planety, na której żyjemy.



Po powyższej analizie całej ankiety mogłam stworzyć mniej więcej przybliżony portret współczesnego wegetarianina / weganina, a konkretniej wegetarianki / weganki z uwagi na znaczną liczebność kobiet w tej grupie. Portret jest oczywiście ironiczny i prześmiewczy, więc pozwoliłam sobie tutaj na odrobinę żartów. Ponieważ sama należę do tej grupy, to mam nadzieję, że się nie obrazicie.
Najważniejsze to śmiać się z siebie. Aczkolwiek w każdym żarcie jest odrobina prawdy ;)






Spodobał Ci się wpis? Polub na facebook'u i udostępnij znajomym! 


3 komentarze:

  1. Interesujący tekst. Oczywiście i ja wpisuję się do danych, które zebrałaś. Graficzna interpretacja to nie do końca ja ale świetnie zrobiona. Pozdrawiam 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej hej, kawał dobrej roboty! Artykuł prezentuje się ciekawie. Mam pytanie- czy ten research robiłaś na podstawie ankiety internetowej? Na początku podajesz, że większość ankietowanych to kobiety, a czy wzięłaś pod.uwage możliwość , że w większości udział w ankietach internetowych mogą brać kobiety? :) Tak mnie to zaciekawiło, bo Badanie ankietowe jest popularna metodą wśród studentów, napotkałam już taki problem. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz!
      Ankieta była internetowa, niestety nie miałam możliwości przeprowadzenia ankiety w inny sposób, a bardzo ciekawił mnie ten temat. Udostępniłam ją na facebook'u w grupach o tematyce wegetariańskiej/wegańskiej. Nie wzięłam tylko pod uwagę, że w tego typu miejscach faktycznie większość to kobiety (teraz dopiero dotarło do mnie jak bardzo aktywne jesteśmy w sieci ^.^ ). Aczkolwiek wśród osób, które znam osobiście i które są na diecie roślinnej, faktycznie przeważają kobiety. Niestety wśród mężczyzn z mojego otoczenia nadal panuje stereotyp, że bez mięsa nie zbudują mięśni...

      Usuń

Copyright © 2016 ŻYJ ZIELONO , Blogger