OD CZEGO ZACZYNA SIĘ ZDROWIE?

Czy wiecie, że codziennie nasze życie wydłuża się o 6 godzin? W ciągu zaledwie 100 lat, w latach 1900 a 2000, nasza długość życia wydłużyła się z 45 do niemal 85 lat. Dlaczego i jak to się stało? Odpowiedź jest bardzo prosta! Ponieważ zaczęliśmy cieszyć się lepszym zdrowiem. 
Ale czym jest zdrowie, którego życzymy sobie w pierwszej kolejności przy każdej możliwej okazji? Czy to tylko brak chorób, dobre samopoczucie, zdrowe odżywianie, uprawianie sportu, czy może jeszcze coś więcej?
Przez kilka lat mojej przygody ze zdrowym odżywianiem, sportem i dietą roślinną, zauważyłam pewne tendencje wśród społeczeństwa i chcę wam o nich dzisiaj opowiedzieć. 
Zdrowie mamy tylko jedno i każdy z nas chce być zdrowym człowiekiem. Mówią, że w zdrowym ciele - zdrowy duch. Ale ile jest w tym prawdy? Co to w ogóle znaczy być zdrowym i ile to kosztuje?
Codziennie zadaję sobie te pytania, ponieważ staram się dbać o moje zdrowie najlepiej jak umiem. Jednocześnie zastanawiam się, czemu mimo chęci bycia zdrowym ludzie w ogóle o siebie nie dbają i co jest tego przyczyną. 
Jeśli jesteście ciekawi co myślę na temat zdrowia, zapraszam do lektury!


DEFINICJA ZDROWIA 

Mimo, że słowo zdrowie jest jedną z najczęściej podawanych życiowych wartości, naprawdę musimy się wysilić żeby zrozumieć co ono w rzeczywistości oznacza. Zdrowie zawsze było najważniejszym zagadnieniem dla wszystkich społeczeństw. Starożytni Grecy uważali, że zdrowie wynika z doskonałej równowagi ciała. Dla Indian bycie zdrowym oznacza bycie w harmonii z naturą, natomiast Starożytni Chińczycy wierzyli, że zdrowie to odzwierciedlenie energii witalnej. Jeszcze w poprzedniej dekadzie podejście do zdrowia skupiało się głównie na chorobach i ich leczeniu. Dzięki temu, medycyna uratowała miliony ludzkich istnień i znacznie wydłużyła nasze życie. Ta zmiana sprawiła, że dzisiejsze społeczeństwo myśli w nowy sposób. Przestaliśmy się koncentrować na leczeniu chorób i wydłużaniu życia, a zaczęliśmy się skupiać głównie na jego jakości co zapoczątkowało trend wellness, o którym pisałam tutaj.
Dla większości ludzi zdrowie oznacza przede wszystkim brak choroby. Jednak to nie wszystko. Spójrzmy co na temat zdrowia mówi Światowa Organizacja Zdrowia działająca przy ONZ: 


Niestety paradoks polega na tym, że wcale nie dbamy o nasze zdrowie. Niby jest ono jedną z najważniejszych wartości dla wielu ludzi lecz na tym koniec. Życzymy sobie zdrowia, dużo zdrowia i jeszcze więcej zdrowia, a za chwilę wcinamy pierogi ze skwarkami, przysłowiowego schabowego u cioci na imieninach, wznosimy toast wódeczką na zdrowie oczywiście i zagryzamy kawałkiem ciasta, albo dwoma, popijając przy tym kawkę na pełnotłustym mleku. Mówimy przy tym, że raz kiedyś nie zaszkodzi. Problem pojawia się natomiast wtedy, kiedy to raz kiedyś wypada częściej niż raz w tygodniu, a nasze codzienne nawyki również nie są idealne.
Najwięcej zdrowia życzą sobie nie osoby zdrowe, lecz osoby z chorobami przewlekłymi, które same sobie na taki stan rzeczy zapracowały. Nie chcę tutaj być krytyczna, jednak czystą hipokryzją jest mówić o zdrowiu, a wcale o zdrowie nie dbać lub dbać jedynie pozornie. Wolimy krótkie i łatwe przyjemności, nie bacząc na konsekwencje np. serial i ciastka, zamiast długofalowych korzyści okraszonych codziennym wysiłkiem np. z uprawiania sportu i prawidłowej diety, korzystnie wpływających na zdrowie. Wiele z tego zależy też od nawyków wyniesionych z domu, a mało komu chce się nad nimi pracować. Niestety jesteśmy z natury leniwymi istotami i póki zdrowie nam pozornie dopisuje nie robimy z tym nic. 

"Nie jestem chory - więc jestem zdrowy!" Czy wy również tak myślicie? Sama długo tak uważałam, jednak to był ogromny błąd. Wszystkie choroby przewlekłe stają się wykrywalne dopiero po wielu latach. Nasze geny, nasza potencjalna nadwaga, nasze nawyki żywieniowe, nasze uwarunkowania fizyczne, mentalne i emocjonalne mają pozytywny lub negatywny wpływ na stan naszego zdrowia. 

Ale to nadal nie wystarcza aby dokładnie zdefiniować zdrowie. Jak odróżnić czym jest zdrowie i jakie przyjąć kryteria kiedy definiujemy siebie w następujący sposób:

  • jestem zdrowy, 
  • cieszę się bardzo dobrym zdrowiem, lub 
  • cieszę się doskonałym zdrowiem! 

Wpływ na to ma stan homeostazy. Dr William Amzallag przytacza w jednym ze swoich wykładów badanie mówiące na temat homeostazy, czyli stanu równowagi całego organizmu ludzkiego. Specyficznego stanu, do którego jesteśmy zdolni wrócić w momencie wystawienia się na działanie silnego stresu bądź zmiany. 
Homeostaza zdefiniowana jest jako zdolność żywego organizmu do utrzymywania stabilności pomimo ciągłych zmian w jego środowisku i to właśnie poziom homeostazy determinuje pojęcie zdrowia. Istotą homeostazy jest równowaga między płynami zewnątrzkomórkowymi i wewnątrzkomórkowymi. By to osiągnąć, konieczne jest kontrolowanie ważnych dla organizmu parametrów, np. temperatury ciała, ciśnienia tętniczego krwi, poziomu poszczególnych minerałów, hormonów i witamin czy objętości płynów ustrojowych. Zachwiania homeostazy powodują zarówno czynniki zewnętrzne, np. skażenie środowiska naturalnego, jak i czynniki wewnętrzne, np. składniki pożywienia (lektyny, alergeny pokarmowe), leki (szczególnie hormony i antybiotyki) czy stres, którego na co dzień doświadczamy sporo. Wszelkie poważne zaburzenia homeostazy organizmu skutkują stanami chorobowymi. I tak przykładowo cukrzyca związana jest z zaburzeniami w mechanizmie regulującym stężenie cukru we krwi, osteoporoza z zaburzeniami w gospodarce wapniowej, a choroba Hashimoto z zaburzeniami wydzielania hormonów przez tarczycę. 
Wynika z tego zatem, że zdrowie to prawidłowy i niezachwiany stan homeostazy. 

ZDROWIE - PRZYWILEJ BOGATYCH? 

Kto może sobie dzisiaj pozwolić na bycie zdrowym? Czy Pani Krysia z chorą tarczycą i cukrzycą typu II, będąca na emeryturze w wysokości 900 zł miesięcznie zostawiająca połowę w aptece może sobie pozwolić na bycie zdrową? Czy ma kiedykolwiek szansę znów poczuć się zdrowa i co musi zrobić, żeby tego dokonać? 

Zdrowi są ci, którzy mają pieniądze, powie wiele osób, a panią Krysię powinno wesprzeć państwo. I nie chodzi tu tylko o leczenie chorób, lecz o zapewnienie sobie najlepszego zdrowego jedzenia, najlepszej opieki medycznej i najlepszego środowiska do życia. A to wszystko kosztuje i jeśli sami o to nie zadbamy, nikt tego za nas nie zrobi.
Czy zatem przeciętny Kowalski skazany jest na los podobny do Pani Krysi?
Czy żeby być zdrowym trzeba płacić?

Polski rynek eko-żywności, z którym zdrowie jest ściśle związane, wyceniany jest na około 3 mld złotych (dane z 2017r., PortalSpożywczy.pl). Eko-żywność promowana jest od dłuższego czasu jako ta mająca nam zapewnić lepsze zdrowie. Wiąże się z tym jednak wyższa cena, a na nią są w stanie pozwolić sobie jedynie nieliczni. Daje to przeświadczenie dla ogółu społeczeństwa, że zdrowe odżywianie równa się więcej wydanych pieniędzy na jedzenie, droższe produkty spożywcze i godziny spędzone w kuchni, żeby to wszystko potem ugotować. 
Nie do końca jest to prawda. Wcale nie musimy zaciskać pasa i ograniczać się podczas zakupów spożywczych, jeśli tylko wykształcimy sobie odpowiednie nawyki. My Polacy, mimo że chcemy zaoszczędzić, to lubimy wydawać. Ale gdybyśmy nieco zmienili swoje nawyki i zamiast paczki ciastek oraz kolejnej bombonierki włożyli do koszyka polskie jabłka lub brzoskwinie, wyszłoby nam to nie tylko na zdrowie, ale byłby to korzystne dla naszego portfela. Przykładowo kilogram schabu kosztuje ok. 15 zł natomiast kilogram suchej soczewicy ok. 6 zł. 

Mit na temat zdrowia i zdrowego odżywiania mówiący, że to kosztuje, krąży w internecie od lat, dlatego przytoczę wam kilka przykładów i argumentów pokazujących, że zdrowie zaczyna się w kuchni i kosztuje naprawdę niewiele.
Jeśli czytacie mnie od dłuższego czasu, wiecie już, że jestem zwolenniczką prostej roślinnej kuchni, bez wymyślania potraw na pińcet składników. Pochodzę ze wsi, jestem prostą dziewuchą i tak samo lubię proste i zarazem tanie jadło.
Poniżej wstawiłam moją piramidę żywienia, na której opieram swoje codzienne menu oraz link do jednego z moich tygodniowych jadłospisów. Nie jest to oczywiście sprecyzowany obraz, ponieważ czasami zdarza mi się jeszcze zjeść kozi ser lub jogurt naturalny wzbogacany w probiotyki, jednak w większości przypadków moje posiłki są roślinne. 


PRZECZYTAJ TAKŻE: CO JEM W CIĄGU DNIA? ZIELONY JADŁOSPIS CZ. III




JAK NAJLEPIEJ DBAĆ O ZDROWIE?

Jeżeli chcemy być zdrowi, to drogą do tego celu nie jest jedynie pójście do lekarza wtedy, gdy jesteśmy chorzy, aby ten pomógł nam zwalczyć chorobę (ponieważ jest to skupianie się jedynie na chorobach), ale powinniśmy koncentrować się także na samym zdrowiu - wzmacniać je przez odpowiedni tryb życia (np. odpowiednie żywienie, ruch fizyczny), sposób myślenia i właściwe radzenie sobie z naszymi emocjami.
Zdrowy tryb życia - obecnie najsilniej rozwijający się trend w Polsce - ma całą rzeszę zwolenników i propagatorów. Dbanie o zdrowie wcale nie jest takie trudne jak nam się wydaje. Najważniejszym krokiem jest podjęcie decyzji i konsekwentne działanie w obranym kierunku.
Jeśli nadal masz 20 lub 30 lat to jest najlepszy moment, żeby zacząć zmieniać swoje nawyki i zadbać o zdrowie już teraz, ponieważ kiedy będziesz mieć 40, 50 lub więcej, a nie zadbasz o zdrowie teraz, wszystkie choroby zaczną się ujawniać po czasie. Teraz możesz czuć się zdrowym człowiekiem i powiedzieć: przecież nic mi nie jest, jestem zdrowy, nie chodzę do lekarza! Jednak za 20 czy 30 lat zmienisz zdanie i wtedy może okazać się, że właściwie to warto było wybrać tą zieloną sałatkę zamiast kebsa na rogu, pizzy z serem lub chińszczyzny, że warto było pojechać rowerem do pracy zamiast samochodem, i że warto było się wysypiać zamiast zarywać nocki przed komputerem lub imprezując do upadłego.

Moim celem jeśli chodzi o zdrowie jest dożycie co najmniej 90 lat w pełnym zdrowiu, ze sprawnym ciałem i umysłem, i zrobię co z mojej mocy, żeby tak się stało.
A co jest waszym zdrowotnym celem?





Spodobał Ci się wpis? Polub na facebook'u i udostępnij znajomym! 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 ŻYJ ZIELONO , Blogger